MOJALCA.PL - forum powiatu Legnickiego. Informacje, rozmowy, aktualności, publicystyka, sport, kultura, nieruchomości, giełda ogłoszeń.
Forum mieszkańców Gminy Legnica => Nasze miasto w obiektywie / Our city on camera => Wątek zaczęty przez: cezars w Lipca 24, 2009, 07:27
-
Słuchajcie, jeżeli macie jakieś foto dotyczące wczorajszych wydarzeń w Legnicy prosiłbym o ich zamieszczenie tutaj :) Dzięki serdeczne
A tak na marginesie byłem akurat w centrum, a dokładniej to przy poczcie koło katedry kiedy to wszystko się działo. Z trudem uciekłem ze znajomym do przesmyku obok lodziarni. Stało tam grupa ludzi i wszyscy razem się mocno trzymaliśmy aby nas nie porwało. W naszą stronę poleciały krzesła i stoliki. Od strony podwórka zaatakowało nas potężne drzewa i ogromne ilości piasku z pobliskiej piaskownicy. Odkryte części ciała w tym twarz cała pokaleczona przez piasek i żwir. Gałęzie, które wpadły do tego przesmyku ładnie dały nam po plecach. Z każdej strony ściana deszczu. Wdzierał się on do środka więc na nim nasze schronienie. W pewnym momencie nie można było złapać oddechu. To był prawdziwy koszmar. Widzieliśmy jak na samochód leci całe ogromne drzewo, a z kolei drugi poleciał na budynek jak kartka papieru. Coś po prostu nie wyobrażalnego. Jednakże najgorsze w tym wszystkim było to iż wiatr porwał w bliżej nie określonym kierunku całą moją i mojego znajomego reklamówkę z...12 piwami, które zakupiliśmy około 5 minut wcześniej. Późniejsze próby odnalezienia ich niestety nic nie dały :( Aczkolwiek jak dla mnie był to totalny kataklizm. Ci, którzy w tym czasie byli w centrum wiedzą dokładnie co się tam działo. Ogródek pacykarza...jaki ogródek?! Nic z niego nie zostało. Tak samo jak i z ogródku teatralnego oraz klimatów czy położonej blisko naszej lokalizacji gdzie przebywaliśmy lodziarni. Masakrator.
Linki do galerii fotografii z tego nieszczęsnego dnia:
1. http://picasaweb.google.com/howeverius/NawaNicaWLegnicy#
-
Mnie nawalnica spotkala w gryfowie, jak dojechalem pod dom moich rodzicow zaczelo masakrycznie wiac, syna z samochodu nie moglem wyciagnac poniewaz lecialy galezie oraz piach, jakims cudem nie wyrwalo mi drzwi od auta i wtedy odbyla sie szybka akcja wypakowania samochodu, pod koniec rozpakowywania zaczelo lac sie jak z wiadra, do domu wszedlem caly mokry, jedynie sucha byla moja zona z synem, na szczescie oprocz mnie nikt nie dostal piaskiem w twarz :/. Z tego co widzialem to legnica najbardziej ucierpiala, ciekawi mnie czy mam jeszcze antene internetowa na dachu.
-
Wczoraj przechadzałem się po parku i trzeba przyznać, iż widok roki piorunujące wrażenie choć z drugiej strony to po prostu siła natury. Tylko co mnie najbardziej rozbawiło. To, że wpierw w Legnicy była plaga komarów, teraz nawałnica, która tę komary w dużej części wymiotła. Tylko na co czekamy teraz? Powódź? Heh T.Krzakowski nie chciał spryskać miasta przeciw insektom to natura zrobiła to za niego. Dziękujemy serdecznie.