"Kumaci" to tacy, którzy słyszeli taka muzę i zwykle lubią ją, lub jej nie omijają. "Nie kumaci" to tacy, którzy jej nie słyszeli, nie lubią jej, lub ją ignorują. Dobre jest to, że "nie kumaci" mogą przekształcić się w "kumatych", zależy to od ich otwartości. Czy coś w tym rodzaju hehe. Ogólnie to wiadomo o co chodzi. Co do booking'ów to za "nie kosmiczne pitaki" można zagrać na Mayday. Prawda jest taka, że gra się za friko w większości przypadków. Chyba, że mowa o komercji. Takie czasy, taki kraj... Niestety. Pozdro!